W końcu wakacje i zasłużone nicnierobienie przez duże "n". W Warszawie trwa pora deszczowa, której mam już serdecznie dosyć dlatego udaję się w bardziej (mam nadzieję) przyjazne góry :)
P.S. Nie cierpię fryzjerów czyli znów mam za krótkie włosy
P.S. Nie cierpię fryzjerów czyli znów mam za krótkie włosy
sukienka: przerobiona z czegoś dużego
zdjęcia: pstrykane przez sun